Waga dzisiaj rano pokazała 118kg. Mam nadzieję, że to znaczy, że w końcu ruszyła, zobaczymy jutro... czy podskoczy znowu do 119 czy zostanie już na tym poziomie.
Dzisiaj na razie ok. 550kcal. Na obiad zjem sobie fasolkę szparagową z bułką tartą i myślę, że to będzie tyle. Także powinnam się spokojnie zmieścić w 1000kcal.
W planach rowerek stacjonarny, co najmniej 30 minut (pewnie będzie 60-90 minut, ale wolę od siebie tyle nie wymagać). Jak tylko przyjdą panowie od pomiarów gazu i zrobią swoje to wsiadam na rowerek i pedałuję oglądając serial.
Bardzo Wam dziękuję za polecone seriale. Na pewno je przejrzę!
Kobieto, ale mi narobiłaś ochoty na fasolkę XD smacznego i miłego oglądania ^^
OdpowiedzUsuńSzparagowa z bułka tartą to życie:) uwielbiam. Super,że waga leci.
OdpowiedzUsuńNo widzisz, trzeba cierpliwości. Ruszy znów w dół tylko wytrzymaj
OdpowiedzUsuńskasowałam Twój komentarz, bo odpowiedź brzmi tak, no i jest RODO ha ha. tzn sprawa jest grubsza i niech tak zostanie jak teraz jest czyli bezosobowo ;p
OdpowiedzUsuńjak ja lubię fasolkę z bułką tartą <3
OdpowiedzUsuńseriale najlepsze do pedałowania :)
powodzenia!
Nie ma nic lepszego od fasolki z bułką tartą :))
OdpowiedzUsuń