O mnie

Moje zdjęcie
Jestem Koktajlowa. Rocznik 1993. Kobieta. Pracująca studentka zaoczna. Chora na chorobę afektywną dwubiegunową, hashimoto i zaburzenia odżywiania. Mam do zrzucenia sporo kilogramów, dla motywacji i towarzystwa założyłam bloga. Serdecznie zapraszam!

Moje cele

Wzrost: 170cm
Najwyższa waga: 124kg
Najniższa waga: 49kg
Obecna waga: 99kg
Schudłam łącznie: 25kg


|
[124] | [121] | [119]| [117] | [115] | [113] | [111] | [109] | [107] | [105] | [103] | [101] | [99] | 97 | 95 | 93 | 91 | 89 | 87 | 85 | 83 | 81 | 79 | 77 | 75 | 73 | 71 | 69 | 67 | 65 | 63 | 61 | 59 |


1. Jesli coś się nie zepsuło - nie naprawiaj tego.
2. Jeśli się dowiesz co działa, rób tego więcej.
3. Jeśli coś nie działa, nie rób tego więcej. Rób coś innego.

czwartek, 31 grudnia 2020

104. Szczęśliwego Nowego Roku!

Cześć :)
Na początek chciałam Wam powiedzieć, że jestem z siebie zadowolona. Pomimo tego, że nie się nie odchudzałam, a bardziej starałam się przez Święta po prostu nie obżerać - przytyłam tylko 0,5kg, więc to bardzo małe jojo po restrykcyjnej diecie, którą prowadziłam. 
W Święta niewiele zjadłam - nie dlatego, że się ograniczałam tylko po prostu nie umiałam dużo zjeść - żołądek mam cały czas skurczony. Także rok 2021 zaczynam z wagą 118,7kg. Cieszy mnie ten wynik. 

W tym roku schudłam trochę ponad 6kg.
W przyszłym roku o tej samej porze chcę ważyć najwięcej 99kg, czyli schudnąć co najmniej 19kg. Wychodzi 1,6kg/msc, więc plan jak najbardziej realny.

Dzisiaj robię imprezę dla siebie i M. 
Robię sałatkę "maggiczną" - pierś z kurczaka pokrojona w kostki i zamarynowana w maggi, kukurydza, ananas, jajko, czerwona cebula i majonez. I jeszcze sałatka z tuńczykiem - tuńczyk, jajka, cebula, majonez. Do tego koreczki - ser, wędlina, oliwki. 
Mam też 3 krokiety z grzybami jeszcze ze świąt, trochę piernika i makowca. 
No i oczywiście wódka, szampan i soki: porzeczkowy i pomarańczowy. M. ma jeszcze dokupić colę. 
Wiem, dużo tego, ale ja jak zwykle zjem niewiele - to przede wszystkim dla M. robię te przygotowania. 
Mam za to zamiar dużo pić alkoholu, a on ma dużo kalorii. Ale taka impreza jest przecież raz w roku, prawda?

Rok 2020 zaliczam do dobrych. Poznałam (mam nadzieję) Miłość Życia, choroba nie dawała mi się szczególnie we znaki, poprawiłam relacje z bliskimi. Jeśli chodzi o pracę to dostałam podwójny awans, nagrodę specjalną i zmieniła mi się przełożona na lepszą. Nikt z mojej rodziny ani znajomych nie złapał covida. Bardzo udany rok. 

Chcę Wam życzyć wszystkiego dobrego w nadchodzącym 2021 roku! Przede wszystkim zdrowia - również tego psychicznego. Miłości - do siebie i innych. Dobra - abyście umiały je zarówno przyjmować jak i dawać. Pamiętajcie, że jesteście piękne takie, jakie jesteście - nawet jeżeli coś Wam się w Was nie podoba. Mamy skłonność do szukania w sobie wad, za to inni ludzie zwykle widzą głównie zalety, pamiętajcie o tym.
Bądźcie kobietami pełnymi miłości, ofiarności, czułości, dobra i mądrości - bo na tym polega prawdziwe Piękno!

Happy New Year!!!



niedziela, 20 grudnia 2020

103. Cały czas jestem

 Cześć!
Cały czas jestem z Wami, ale nie mam zwyczajnie czasu pisać. 
W pracy ogień, w szkole ogień (zbliża się sesja), w rodzinie też nie za ciekawie. 
Trochę się zapuściłam znowu, ale mam zamiar znowu wrócić do rowerka - a zaraz później do diety. 
Postaram się też pisać na bieżąco. 

środa, 2 grudnia 2020

102. Kolejna herbatka adwentowa ✔

Dzisiaj się nie spisałam. 
W ogóle mam wrażenie, że nic dzisiaj nie zrobiłam - zresztą to nie wrażenie. Zmarnowany dzień. Ale może takie też są potrzebne?
Jutro też nie będzie lepiej, bo idę do babci na obiad. A w piątek przychodzi Marcin. 
Nie wiem czy będę pisać przez najbliższe dni, bo może nie być czasu. Muszę też zacząć w końcu ogarniać notatki na sesję, bo obudzę się z ręką w nocniku.

Siedzę sobie teraz i piję kolejną herbatkę adwentową - zielona ananasowa. 

2.12.2020r., środa
Śniadanie ok. 700kcal
3/4 McWrapa klasycznego
Średnie frytki

Obiad ok. 600kcal
1/2 kebaba w cieście

Razem ok. 1300kcal

Trening - pewnie godzinkę dzisiaj pojeżdżę na rowerku, bo mam wykład 1,5h z prawa. Ale uaktualnię  to albo późnym wieczorem albo jutro :)

edit: trening 30min na rowerku stacjonarny, prędkość 8METS, -476kcal

wtorek, 1 grudnia 2020

101. Kalendarz adwentowy ✔

 Kupiłam sobie po raz pierwszy kalendarz adwentowy. Z herbatkami ;) Taki :)
Przed chwilą odebrałam go z paczkomatu i w ten oto sposób dzisiaj piję pierwszą herbatkę - bodajże białą poziomkowo-mandarynkową. Jeszcze jej nie spróbowałam, bo gorąca, ale już cyknęłam fotkę ;)

Wczorajszy bilans jednak nie był taki fajny, bo w nocy się złamałam i zamówiłam małą pizzę carbonara - zjadłam 3 kawałki. Także wczoraj naliczyłam 1712kcal, więc dzień niezaliczony.

Dzisiaj na śniadanie zjadłam kolejne dwa kawałki pizzy (został jeszcze jeden kawałek, ale go wyrzucę), ale potem już byłam grzeczna. Zresztą wszystko widać w bilansie. 

Jestem już śpiąca. Zasnęłam wczoraj bardzo późno ze stresu, dzisiaj położę się wcześniej. Właściwie wypiję tę herbatkę i idę spać.

1.12.2020r., wtorek
Śniadanie 653kcal

2 kawałki małej pizzy carbonara

Obiad 318kcal
Zupa pomidorowa z makaronem
Czerwona kapusta

Razem 971kcal/1500kcal

Trening -476kcal
Rowerek stacjonarny 30min 8METS

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia