W pracy się uczę. Już trzy dni za mną. Fajne dziewczyny, atmosfera zapracowana. Już niewielki kontakt z klientami miałam. Będzie ciężko tę całą wiedzę ogarnąć, ale oczywiście, że dam radę.
Jestem ogromnie zestresowana. Szukamy mieszkania, tym razem jak najbardziej na poważnie. Do sierpnia mamy zamiar się wyprowadzić. Szukamy mieszkania w mieście, gdzie pracuję, żeby było jak najwygodniej.
Mam ochotę krzyczeć. Sesja za pasem, a ja nawet materiałów nie przejrzałam. W pracy też mnie czekają egzaminy. Będzie hardcore. Do tego niektóre leki mi się skończyły, muszę napisać do Pani Doktor o receptę.
Mam ochotę krzyczeć. Sesja za pasem, a ja nawet materiałów nie przejrzałam. W pracy też mnie czekają egzaminy. Będzie hardcore. Do tego niektóre leki mi się skończyły, muszę napisać do Pani Doktor o receptę.
Nie wiem, jakoś dużo tego wszystkiego. Chaos mnie ogarnia.
Przy takim nawale wszystkiego polecam listy i tabelki! Ja codziennie robię sobie listę rzeczy do ogarnięcia na następny dzień i jak tylko coś zrobię to to odhaczam. A wszystkie spotkania, kolokwia, egzaminy, ważne daty zapisuję w kalendarzu (u mnie najlepiej się sprawdza kalendarz papierowy, ale wiele osób korzysta z tego w telefonie, lub kalendarzu Google).
OdpowiedzUsuńTak czy siak jestem pewna, że sobie ze wszystkim poradzisz. Jak nie Ty to kto? ;)
Daj znać, jak leci.
Ściskam ♥
Dużo się dzieje, dużo nowości i stresu. Teraz rynek mieszkań jest specyficzny. Trzymam kciuki, żeby udało Ci się coś fajnego znaleźć, ale szkoda, bo nie będziemy się mogły wyciągać na rower czy na spacer
OdpowiedzUsuńGrunt, ze masz tą pracę. Będzie dobrze. Jak zwykle sobie poradzisz!
OdpowiedzUsuń