O mnie

Moje zdjęcie
Jestem Koktajlowa. Rocznik 1993. Kobieta. Pracująca studentka zaoczna. Chora na chorobę afektywną dwubiegunową, hashimoto i zaburzenia odżywiania. Mam do zrzucenia sporo kilogramów, dla motywacji i towarzystwa założyłam bloga. Serdecznie zapraszam!

Moje cele

Wzrost: 170cm
Najwyższa waga: 124kg
Najniższa waga: 49kg
Obecna waga: 99kg
Schudłam łącznie: 25kg


|
[124] | [121] | [119]| [117] | [115] | [113] | [111] | [109] | [107] | [105] | [103] | [101] | [99] | 97 | 95 | 93 | 91 | 89 | 87 | 85 | 83 | 81 | 79 | 77 | 75 | 73 | 71 | 69 | 67 | 65 | 63 | 61 | 59 |


1. Jesli coś się nie zepsuło - nie naprawiaj tego.
2. Jeśli się dowiesz co działa, rób tego więcej.
3. Jeśli coś nie działa, nie rób tego więcej. Rób coś innego.

sobota, 11 czerwca 2022

236. Zastój w wadze

Waga: 110.4kg

Jak może zauważyłyście, mam zastój wagi. Od kilku tygodni utrzymuje się 110kg i nie chce ruszyć - ani w jedną, ani w drugą stronę. Może to przez stres, nowy rytm dnia, niewiele pitej wody, nie wiem. Nawet zapytałam Lubego czy zauważył żebym jadła więcej niż zwykle, ale powiedział, że uważa, że jem nawet mniej. Może i ma rację, bo jem jedną albo dwie kajzerki w pracy i potem w domu jakąś zupę albo niewielkie drugie danie. Przeszkodą w chudnięciu może być to, że te dania obiadowe jem ok. 19, bo o 18 wracam z pracy. No, ale organizm musi się do tego przyzwyczaić, bo w pracy nie mam na tyle czasu żeby zjeść sobie jakieś danie obiadowe. Ledwo jest się czas napić, a co dopiero jeść.

W pracy fajnie. Uczę się dużo ciekawych rzeczy, dziewczyny są miłe i pomocne, kierowniczka też się wydaje spoko. Klienci czasem upierdliwi, ale z tym to ja nie mam problemu, zawsze sobie radzę. Jedna koleżanka nawet powiedziała, że będzie się ode mnie uczyć spokoju oraz cierpliwości w stosunku do klientów. 

Jestem w trakcie sesji. W piątek zaliczyłam jedno kolokwium, w poniedziałek mam egzamin, potem w niedzielę i tak dalej. Trochę tych egzaminów jest. Dzisiaj jeszcze muszę napisać wypracowanie z angielskiego i wysłać pani magister. Od tego jak mi to wyjdzie zależy czy dostanę 4 na koniec, więc fajnie byłoby to ogarnąć porządnie. Ale jakiegoś wielkiego parcia nie mam, bo i tak nie liczę na stypendium w tym roku. 

Miałam się już prawie przeprowadzać, już było blisko podpisania umowy, ale na szczęście do tego nie doszło. Facet zataił, że nie ma ciepłej wody w mieszkaniu, dobrze, że na to wpadłam i zapytałam, bo byłoby słabo. Poszukiwań ciąg dalszy. 

3 komentarze:

  1. Kurła, jak moze nie być ciepłej wody w mieszkaniu w 21 wieku??? Dobrze, że masz intuicję, mnie by do głowy nie przyszło się spytać. Możliwe, że waga nie spada, bo zmieniłaś pracę i mniej się ruszasz teraz, to mniej potrzebujesz kcal. Co do diety.. wszak można zamówić dietę standard. Jest nawet tańsza niż wegan i też możesz ustalić ilość kcal. Tyle, że to kosztuje trochę, to fakt. Jakieś 1500 za m-c.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że te wszystkie czynniki, które wymieniłaś i jak wspomniała Ariela - mniej ruchu - razem wpłynęły na zastój wagi. Poza tym przy odchudzaniu zawsze jest ten moment, że na chwilę waga staje. Grunt to się dalej trzymać w postanowieniach.
    Cieszę się, że jesteś zadowolona z tej pracy. Planujesz zostać tam na dużo dłużej czy to raczej chwilowe?
    No i powodzenia na kolokwiach i egzaminach. Też mam w poniedziałek kolokwium i to z najgorszego przedmiotu, więc ja trzymam kciuki za Ciebie, a Ty za mnie, ok? :D
    Dawaj znać na bieżąco jak te zaliczenia i poszukiwania mieszkania!
    Ściskam ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Waga stoi, bo dużo się dzieje, stres nie pomaga :) myślę, że jak wszystko już po zaliczasz to waga pójdzie w dół. Powodzenia na egzaminach i w poszukiwaniu mieszkania :*

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia