O mnie

Moje zdjęcie
Jestem Koktajlowa. Rocznik 1993. Kobieta. Pracująca studentka zaoczna. Chora na chorobę afektywną dwubiegunową, hashimoto i zaburzenia odżywiania. Mam do zrzucenia sporo kilogramów, dla motywacji i towarzystwa założyłam bloga. Serdecznie zapraszam!

Moje cele

Wzrost: 170cm
Najwyższa waga: 124kg
Najniższa waga: 49kg
Obecna waga: 99kg
Schudłam łącznie: 25kg


|
[124] | [121] | [119]| [117] | [115] | [113] | [111] | [109] | [107] | [105] | [103] | [101] | [99] | 97 | 95 | 93 | 91 | 89 | 87 | 85 | 83 | 81 | 79 | 77 | 75 | 73 | 71 | 69 | 67 | 65 | 63 | 61 | 59 |


1. Jesli coś się nie zepsuło - nie naprawiaj tego.
2. Jeśli się dowiesz co działa, rób tego więcej.
3. Jeśli coś nie działa, nie rób tego więcej. Rób coś innego.

czwartek, 16 września 2021

161. Schemat

Zauważyłam w końcu schemat tego skąd bierze się u mnie chęć samookaleczania. 
Byłam bardzo zezłoszczona, ponieważ wczoraj miałam zaskakującą rozmowę z konkubiną ojca Karola. Rozmowa, po której miałam w głowie przez najbliższe dziesięć godzin pytanie "co tu się odjebało!?". No i byłam zezłoszczona, ponieważ ktoś przekroczył moje granice - stąd się bierze złość. Zlokalizowałam ją, ogarnęłam dlaczego tak czuję i próbowałam ją w jakiś sposób rozładować - głośnym śpiewaniem, opowiadaniem o tym... Ale nie dało rady. W końcu poszłam spać. Minęła. Myślałam, że mam spokój, ale po dwóch godzinach nagle nie wiadomo skąd pojawiły się myśli autoagresywne żeby się pociąć. Czyli tę złość wyładować na sobie (mimo, że już jej nie czuję). Czyli poprzez sen stłumiłam tę złość i skierowałam ją na siebie. Teraz muszę sobie poradzić z myślami autoagresywnymi. Może jeszcze coś ciekawego zaobserwuję.


4 komentarze:

  1. od razu widać, że pisze studentka psychologii po X latach terapii własnej :D trzymaj się i dbaj o siebie ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Obserwacje obserwacjami, jednak ja trzymam kciuki za to, żebyś sobie z tymi myślami poradziła i - przede wszystkim - nie uległa!

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że to już spora część sukcesu, że zlokalizowałaś pochodzenie tych myśli. Kolejną częścią będzie znalezienie sposobu radzenia sobie z nimi, to może nie być takie łatwe, ale może pomoże jakiś rodzaj terapii? Czytałam też w poprzednich postach o nowym związku, cieszę się Twoim szczęściem, ale proszę - uważaj na siebie <3

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia