Waga: 110.7kg
Miałam wczoraj wspaniały dzień. Żywieniowo - nie, bo zjadłam w podziale na 3 osoby jedną dużą i jedną małą pizzę, ale wczoraj się to nie liczyło.
Przyjaciółka do mnie przyjechała i poszłyśmy na kocyk się poopalać korzystając ze wspaniałej pogody. Rozmawiałyśmy na milion ważnych tematów, ale z takim poczuciem, że mamy czas, że nic nas nie goni. Wiecie, w tamtej chwili po prostu nie miałam zmartwień, byłam w chwili obecnej. Chyba się starzeję, bo lepiej się bawię na kocyku w parku z jedną ważną dla mnie osobą niż z kilkunastoma znajomymi na imprezie 😉
Nie miałam też w tamtej chwili kompleksów. Byłam w krótkich spodenkach, a po chwili zdjęłam też bluzkę i opalałam się w staniku. Nie obchodzili mnie ludzie wokół.
Wróciłam do domu wykończona, ale pozytywnie. I spalona słońcem 😁ale smaruję się balsamem i nie jest tak strasznie jakby się mogło wydawać.
Dostałam też od przyjaciółki piękny bukiet kwiatów - w podziękowaniu za to, że jestem. To było bardzo miłe!
To racja, z wiekiem czlowiek nie potrzebuje tylu ludzi przy sobie, daje to jakąś forme spokoju. Jesli pizza byla smaczna to sie nie przejmuj, najwazniejsze, ze wykorzystalas dzien, a po jednym dniu, nie da sie przytyc :) nie martw się
OdpowiedzUsuńMyślę, że pizza raz na jakiś czas nie zaszkodzi :) we wszystkim można znaleźć umiar! Cieszę się Twoim miłym dniem. Całusy :)
OdpowiedzUsuń