Zapisałam się na kilka lokalnych grup na FB. Tych związanych z osiedlem, na którym mieszkam i do takiej zrzeszającej kobiety z mojego województwa, które chcą poznać jakieś koleżanki do wspólnych aktywności czy po prostu dla wspólnie wypitej kawy. Są tam kobiety w moim wieku, po 30stce, 40stce. Umówiłam się z jedną z nich na jutro na spacer popołudniu.
Mam dwie przyjaciółki, ale obie mieszkają w innych miastach - jedna 70km ode mnie, a druga 30km. Także kontakt mamy głównie telefoniczny, a to nie zawsze wystarcza.
Natomiast na grupie związanej z osiedlem znalazłam info o organizowanych na nim zajęciach z zumby... dla osób 50+. Możecie to uznać za żałosne albo zabawne, ale napisałam do prowadzącej te zajęcia czy by mnie przyjęła. Moja kondycja jest w nienajlepszym stanie, więc na zajęcia zumby na siłowni się nie nadaje. A te na osiedlu podobno są trochę luźniejsze. Nie zależy mi najbardziej na zrzuceniu wagi czy nie wiadomo jakim wysiłku, chodzi mi głównie o wytworzenie endorfin, które pomogą mi wyjść z depresji. Poza tym na zajęciach dla takiej grupy wiekowej spodziewam się zastać mniej rywalizacji, a więcej dobrej zabawy i miłego towarzystwa. Czekam na odpowiedź tej babeczki. Na razie jest na urlopie za granicą, więc pewnie odpisze za kilka dni.
W niedzielę jadę do Warszawy na Marsz Miliona Serc z narzeczonym. Takie tam romantyczne chwile z politologiem z wykształcenia. Cieszę się, bo może być fajna atmosfera, ale też dlatego, że odkąd jestem z S. to zainteresowałam się polityką. Mamy darmowy przejazd, bo jedziemy autokarem organizowanym przez KO, także koszty będą niewielkie. A przygoda mam nadzieję, że będzie przednia.
Z tymi grupami na fb to odważnie :) ale nigdy nie wiadomo, można poznać czasami naprawdę wartościowych ludzi. Dobrze, że działasz i jesteś w ruchu
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka też w taki sposób poznała grupę fajnych osób, także trzymam kciuki, żeby Ciebie spotkało to samo (trochę poniewczasie, ale chęci chyba też się liczą :D )
OdpowiedzUsuń