Waga: 109.9kg
Jakoś tak wzrosła mi motywacja ostatnio. Myślę, że wpływ na to ma oglądanie "Kanapowców". Wczoraj Trener powiedział tam fajną rzecz. Powiedział, że będzie pojawiać się myśl to nie dla mnie, ale trzeba się do niej przyzwyczaić i ją ignorować. Kurcze. Takie proste, a jakoś jak to usłyszałam to do mnie dotarło. Mi się też pojawia taka myśl jak zaczynam jakikolwiek sport. Obiecałam sobie, że jak już kiedyś pójdę na zumbę to na niej zostanę. Bardzo lubię zumbę, ale oczywiście nie jestem tak dobra jak te panie, które stoją zawsze w pierwszym rzędzie. Ale lubię to. I dlatego to jest dla mnie. I a kysz chochliki z głowy!
Dzisiaj Miły pojechał do brata, więc może uda mi się w spokoju posprzątać trochę. Lubię sprzątać jak go nie ma, uspokaja mnie to.
Przez ostatnie dni codzienne skaczę na macie (Stepmania) po co najmniej pół godziny. Staram się żeby codziennie mieć jakikolwiek większy ruch, tak żeby się spocić. Powoli robi się ładniejsza pogoda, więc niedługo będę mogła znowu wsiąść na rower.
Po raz pierwszy udało mi się zrobić ten trening do końca. Co prawda nie byłam w 100% uczciwa, ze cztery ćwiczenia zrobiłam tylko przez 10-15 sekund, ale i tak jestem z siebie dumna. Nie poddałam się - po raz pierwszy. A podchodziłam do niego już kilka razy i po rozgrzewce wymiękałam 😅
Gratuluje spadku wagi, a przede wszystkim centymetrów!
OdpowiedzUsuńSuper! Cieszę się, że są efekty! Dziękuję Ci bardzo za wsparcie, mocno ściskam 🤗
OdpowiedzUsuńNajważniejsze że ćwiczysz to dużo daje.
OdpowiedzUsuńFajnie, ze mierzysz! Ten trening jest jednym z moich ulubionych :) na początku ledwo dokończyłam a jeszcze ni3dawno jak ćwiczyłam to już za lekki się wydawał. Buduj formę, nie poddawaj się!
OdpowiedzUsuńJa myślę, że to nie jest tak, że byłaś nieuczciwa, zaczęłaś ćwiczenie, zrobiłaś tyle, ile dałaś radę, nie przerwałaś, jak zrobiło się ciężej. Ja tam jestem z Ciebie dumna!
OdpowiedzUsuń