O mnie

Moje zdjęcie
Jestem Koktajlowa. Rocznik 1993. Kobieta. Pracująca studentka zaoczna. Chora na chorobę afektywną dwubiegunową, hashimoto i zaburzenia odżywiania. Mam do zrzucenia sporo kilogramów, dla motywacji i towarzystwa założyłam bloga. Serdecznie zapraszam!

Moje cele

Wzrost: 170cm
Najwyższa waga: 124kg
Najniższa waga: 49kg
Obecna waga: 99kg
Schudłam łącznie: 25kg


|
[124] | [121] | [119]| [117] | [115] | [113] | [111] | [109] | [107] | [105] | [103] | [101] | [99] | 97 | 95 | 93 | 91 | 89 | 87 | 85 | 83 | 81 | 79 | 77 | 75 | 73 | 71 | 69 | 67 | 65 | 63 | 61 | 59 |


1. Jesli coś się nie zepsuło - nie naprawiaj tego.
2. Jeśli się dowiesz co działa, rób tego więcej.
3. Jeśli coś nie działa, nie rób tego więcej. Rób coś innego.

niedziela, 13 marca 2022

203. Rower

Waga: 111,5kg

Byłam wczoraj na rowerze. Tak na start tylko - cel był taki żeby sprawdzić czy jeździ po 2-3 latach nieużywania. No i jeździ. Przejechałam może 4km a tyłek mnie boli jakbym jeździła pół dnia 😂
Niestety miałam trochę za mało napompowaną tylną oponę, mój mężczyzna musi nad tym jeszcze popracować.
Przy okazji odwiedziłam Truflę i trochę pogadałyśmy.

Dzisiaj przyjeżdża do mnie przyjaciółka z Krakowa. Idziemy na długi spacer po Parku Śląskim - zawsze to trochę ruchu. 

Zaczęły mnie bawić kwiatki. Podlewam, obserwuję i cieszę się jak rosną. To do mnie niepodobne 😁Dwa dni temu przesadzałam bratki i nawet sprawiało mi to frajdę gdzie wcześniej tak się brzydziłam korzeni, że nawet o tym nie myślałam. Fajnie, w tym roku będę miała kwiatuszki na balkonie. Ale za to jakie mama i babcia są szczęśliwe, że dołączyłam do ich duetu miłośników kwiatów. Cieszę się, że mogę im w tak prosty sposób sprawić radość.

Zgodnie z poprzednią notką - wróciłam do diety. Oczywiście dieta ŻM, czyli żreć mniej. Nic konkretnego, ale działa. Wczoraj na wadzę miałam, o zgrozo, 112.2kg, a dzisiaj już zeszło do stabilnych 111.5kg. 

4 komentarze:

  1. Fajnie, ze wsiadlas na rower! Mnie tak tylek bolał i pachwiny przez pierwsz 3 dni jazdy ze juz mialam reztgnowac, ale po tygodniu cialo sie dostosowywuje to punktow nacisku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje pierwszej przejażdżki:DTeż już rozważam jeżdżenie do pracy rowerem. Na razie jednak odważyłam się tylko założyć wiosenny płaszczyk:D chociaż wiadomo, że na rowerze człowiek się rozgrzewa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z czasem przejdzie ten ból tyłka haha, gratki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się też przymierzam do kwiatów na balkon, ale myślę, że to bardziej w przyszłym roku, bo z tego mieszkania późnym latem będę się wyprowadzać.
    Mam nadzieję, że spacer udany, każda aktywność dobra <3

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia