O mnie

Moje zdjęcie
Jestem Koktajlowa. Rocznik 1993. Kobieta. Pracująca studentka zaoczna. Chora na chorobę afektywną dwubiegunową, hashimoto i zaburzenia odżywiania. Mam do zrzucenia sporo kilogramów, dla motywacji i towarzystwa założyłam bloga. Serdecznie zapraszam!

Moje cele

Wzrost: 170cm
Najwyższa waga: 124kg
Najniższa waga: 49kg
Obecna waga: 99kg
Schudłam łącznie: 25kg


|
[124] | [121] | [119]| [117] | [115] | [113] | [111] | [109] | [107] | [105] | [103] | [101] | [99] | 97 | 95 | 93 | 91 | 89 | 87 | 85 | 83 | 81 | 79 | 77 | 75 | 73 | 71 | 69 | 67 | 65 | 63 | 61 | 59 |


1. Jesli coś się nie zepsuło - nie naprawiaj tego.
2. Jeśli się dowiesz co działa, rób tego więcej.
3. Jeśli coś nie działa, nie rób tego więcej. Rób coś innego.

wtorek, 22 marca 2022

205. Praca w SPA i śliwki

Waga: 111.1kg

O 9 jadę do tego SPA na taką niby rozmowę kwalifikacyjną. Kierowniczka pokaże mi co się tam robi i sprawdzi jak sobie radzę. Mam tam spędzić 2-3 godziny. Trochę się stresuję.
Wczoraj sobie naolejowałam włosy na noc, dzisiaj odżywka - szampon - maska z biovaxu. I prostowanie żeby moje włosy nie czuły się zbyt dobrze po tej pielęgnacji 😜Pomalowałam paznokcie. Jeszcze tylko pomaluję oczka i jestem gotowa do wyjścia. W końcu idę pracować do SPA, więc trzeba jakoś wyglądać chyba, nie? Czy za bardzo się przejmuję?

Tak w ogóle to od miesiąca piję wywar z suszonych śliwek. Niedawno miałam tygodniową przerwę i tylko się utwierdziłam w tym, że wywar działa. Polecam Wam wszystkim, świetnie działa na przemianę materii i wypróżnianie, a co za tym idzie na odchudzanie. Wieczorem zalewam 3-5 suszonych śliwek wrzącą wodą (w zależności od wielkości śliwek - niektóre są malutkie to wtedy daję 5, a jak są takie normalnej wielkości to 3) i rano wypijam wywar (smakuje trochę jak kompot z suszu) i zjadam namoczone śliwki. Naprawdę znacząco poprawia komfort wypróżniania - nie mam biegunek ani zaparć, jest ideolo i czuję się lekko.

Kupiłam sobie wczoraj krem do stóp, bo moje stopy już o niego wołały, a niedługo będzie można chodzić w sandałach, więc trzeba jakoś wyglądać. Także najbliższe tygodnie to będzie dbanie o stópki.

Aha, wczoraj trochę ponad 11km na rowerze, dwa dni temu 9km. Dzisiaj przerwa, bo nie dam rady czasowo. Poza tym mojego chłopaka boli tyłek od siodełka (mnie już przestał), więc dam mu trochę luzu. Za to jutro mamy zamiar zrobić znowu ok. 11km. Jak już się przyzwyczaimy do tej trasy to będziemy ją robić 2-3 razy pod rząd i będzie wychodzić 20-30km. A to już coś. 
Jak już wspominałam oboje się odchudzamy, więc na dobre nam to wyjdzie. 

2 komentarze:

  1. Powodzenia! Bardzo tez w sumie reprezentacyjna funkcja, podziwiam za odwagę.
    Na stopy polecam regularne moczenie stóp w ciepłej wodzi z szsrym mydłem. Regularnie robione zmiękczają bardzo skórę

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie trzymam za Ciebie kciuki! Myślę, że nie tylko wygląd się liczy, ale także pewność siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia