O mnie

Moje zdjęcie
Jestem Koktajlowa. Rocznik 1993. Kobieta. Pracująca studentka zaoczna. Chora na chorobę afektywną dwubiegunową, hashimoto i zaburzenia odżywiania. Mam do zrzucenia sporo kilogramów, dla motywacji i towarzystwa założyłam bloga. Serdecznie zapraszam!

Moje cele

Wzrost: 170cm
Najwyższa waga: 124kg
Najniższa waga: 49kg
Obecna waga: 99kg
Schudłam łącznie: 25kg


|
[124] | [121] | [119]| [117] | [115] | [113] | [111] | [109] | [107] | [105] | [103] | [101] | [99] | 97 | 95 | 93 | 91 | 89 | 87 | 85 | 83 | 81 | 79 | 77 | 75 | 73 | 71 | 69 | 67 | 65 | 63 | 61 | 59 |


1. Jesli coś się nie zepsuło - nie naprawiaj tego.
2. Jeśli się dowiesz co działa, rób tego więcej.
3. Jeśli coś nie działa, nie rób tego więcej. Rób coś innego.

czwartek, 15 sierpnia 2019

52. HSGD day 3

Tak, jak mówiłam, zaczęłam od dnia trzeciego. I... się nie udało ;) To było do przewidzenia, bo ciężko jest nagle jeść o tyle mniej. Ale oczywiście się nie poddaję. Być może pierwsze bilanse będą przewyższały limit, ale w końcu uda mi się zmieścić - wszystko powolutku.
Wczoraj zjadłam ok. 1600kcal. Nie ćwiczyłam - chyba, że liczyć do ćwiczeń chodzenie po schodach w pracy ;)) (nie mamy windy, bo jest remont).

Dzisiaj dzień zaczęłam od ćwiczeń, ale delikatnie. 10min zumby z YT (https://www.youtube.com/watch?v=KAjcquskMVc) . Jednak dzisiaj na tę zumbę nie pójdę,bo:
1) w Katowicach jest dzisiaj defilada i wszystkie ulice są pozamykane
2) ledwo nadążam za ludźmi z YT, a co dopiero byłoby na prawdziwych zajęciach. Muszę trochę najpierw poćwiczyć w domu tych zumbowskich ruchów żeby się całkowicie nie zbłaźnić.



Rozmawiałam z chłopakiem. Mówił mi, że tęskni i to, co mi powiedział (a powiedział, że przeszkadza mu mój brzuch podczas seksu) to tylko taki szczególik, że mam się tym nie przejmować. I prosił żebym nie zamykała się w sobie i nie urywała kontaktu. Ja mu na to, że jestem zmęczona i muszę się wyspać, że to nie jest wymówka. Potem mu napisałam, że doskonale już wie, że bardzo mnie zranił tym, co powiedział. I że gdybyśmy się wczoraj spotkali to bym z nim zerwała, ale postanowilam najpierw porządnie się wyspać i już dzisiaj to jakoś przetrawiłam i nie chcę zrywać. Ale i tak musimy zwolnić, bo na chwilę obecną nie wyobrażam sobie bliskości z nim, bo nie wierzę, że mu się podobam i się krępuję. I po kilkudziesięciu minutach napisałam mu jeszcze, że też tęsknie.

3 komentarze:

  1. Nie udało się tym razem, to uda się następnym :) Powodzenia z chłopakiem, trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się Twoje podejście do diety.
    A co do chłopaka to pamiętaj, że konstruktywna krytyka ma sens, ale jeżeli to było chamskie to czy związek ma sens? Oczywiście nie znam Was, nie znam sytuacji ani niczego więcej, tak tylko przypomniał mi się mój były jak mi powiedział praktycznie to samo, a ja wtedy wychodziłam z bulimii i był ślepy, że walczę z każdym dniem.. Też to olałam. Sama nie wiem co chcę zbytnio napisać, ale wiedz, że nie mam nic złego na myśli. Przed chłopakiem nie powinno się krępować, a wręcz móc chodzić w rozciągniętym dresie po domu.
    Trzymaj się kochana i trzymam kciuki!
    Ps. od siebie z zumby polecam kanał MarlonAlves

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia